Zadziwiająca otwartość miasta na to co działa, nieważne czy jest złe czy dobre, ale chce poruszać. Czekanie na apokalipsę lub chociaż mały cud w piekle bierności, który opisał Leopold Tyrmand w folklorystyczno-obyczajowych barwach powieści "ZŁY". I tak jak mieszkańcy w tej powieści nie widzimy totalności wokół, a kiedy coś natrętnie wystaje, to z popłochem odwracamy własną uwagę - żeby żyło się spokojnie. Dlatego użyczyliśmy głosu temu autorowi we fragmentarycznych sentencjach, z pewnością kompletnie wyciągniętych z kontekstu i przy całkowitym niezrozumieniu intencji.

w01.jpg